Nieodłączoną częścią emigracji są pożegnania, które następują kilka dni, albo tygodni po powitaniach. Nie znam osoby, która powiedziałaby, że lubi się żegnać, wiedząc, że nie ma bliżej ustalonej daty kolejnego powitania. Ja ich nie znoszę. Mało tego nie potrafię tego robić. Każdy z nas stara