Nie wiem czy ktoś oprócz mnie to zauważył, ale przez ostatnie dwa miesiące nie powstał żadne post z serii „Co było w…” Nawet, jeżeli wam to umknęło to nic nie szkodzi. Ja jednak postanawiam nadrobić małe zaległości. Opuszczam listopad i zrobię szybkie podsumowanie grudnia, w którym trochę się działo.
1. Polska 2015. To było najważniejsze wydarzenie w moim grudniowym kalendarzu. Czekałam na nie od kilku miesięcy! Myślę, że nie ma nic lepszego niż święta Bożego Narodzenia w Polsce, z bliskimi. Objadanie się pierogami, uszkami, krokietami, rozmowy i oglądanie starych, polskich filmów. Przez trzy tygodnie w Polsce, w pociągach spędziłam około 25 godzin i przejechałam ją wzdłuż i prawie wszerz.
2. Publikacja. Dwa dni przed końcem 2015 roku moja sesja zdjęciowa „Faces” została opublikowana w brytyjskim magazynie DeFuze. Pierwszy mały sukces, który dodał mi energii do kolejnego działania i wychodzenia poza strefę swojej wyobraźni.
Więcej zdjęć z tej i innych sesji możecie znaleźć na moje stronie MonikaGPhotography.
3. Polka Girl. I czas na kolejny blog o Kanadzie. Tym razem zapraszam Was do Calgary, skąd Patrycja pisze o tym jak jej płynie życie w Kraju Klonowego Liścia. Na jej blogu znajdziecie również trochę przepisów i smakowitych zdjęć jedzenia, czyli czegoś czego ze świecą szukać na 6757km! 😉 Patrycję poznałam osobiście, w zeszłym roku, podczas mojej wizyty w mieście kowbojów i muszę przyznać, że dziewczyna ma pasję, a to się ceni! Patrycję i jej blog znajdziecie tutaj: Polka Girl
4. Grudniowe podsumowania. Nie wiem jak Wy, ale ja w grudniu zaczynam powoli podsumowywać miniony rok i robić luźne plany na kolejny. Oczywiście nie wszystko da się przewidzieć, ale według mnie bez zarysowanego planu idzie się nigdzie. Dlatego moja lista rzeczy do zrobienia i zobaczenia w 2016 osiagnęła długość 7 stron co oznacza, że będę trochę zajęta, a Wy będziecie mieli o czym czytać!
5. Instragramowa Kanada, czyli profil Life in Canada, gdzie znajdziecie zdjęcia z różnych części Kanady i między innymi Wyspy Baffina, czyli miejsca do którego mamy zamiar dotrzeć, w tym roku, z plecakiem.
6. Małymi krokami, każdego dnia, staram się przybliżać do swoich marzeń. Bez nich życie byłoby nudne.