KANADYJSKIE LIFESTORY
 

Jak przeżyć święta i nie zwariować?

Dzisiaj miałam pisać o naszej ostatniej wycieczce do Los Angeles, ale mój przedświąteczny nastrój zupełnie nie pozwala mi na chwilę zapomnienia i przeniesienia się na zachodnie wybrzeże Stanów. Do naszego wyjazdu do Polski zostało 10 dni, a ja ciągle zachodzę w głowę jak to się stało, że już jest grudzień? Nie mam zielonego pojęcia kiedy minął 2013 rok. Jak każde kolejne lata będą płynęły tak szybko, to nie zdążę się obrócić i będę miała 60 lat!

Nasze świąteczne przygotowania są mniej tradycyjne. Nie musimy znosić tony zakupów, gotować i piec. Bardziej przyjedziemy na gotowe. To co musimy jednak zrobić to postarać się zamknąć wiele rzeczy, żeby z czystym sumieniem pojechać do Polski, móc się spokojnie zrelaksować i zapomnieć o wszystkich obowiązkach, które czekają nas po powrocie. Mam dziwne wrażenie, że przed i po urlopie zawsze nadrabia się ilość dni w czasie których będzie się wypoczywać.  Nagle okazuje się, że wszyscy przypominają sobie o mojej obecności i pojawia się niekończąca lista rzeczy do zrobienia na wczoraj.

To jest tylko praca, która czasami odbiera nam energię na pozostałe obowiązki, które ochoczo ustawiają się w kolejce zaraz po niej. Co roku obiecuję sobie, że wszystkie świąteczne prezenty skończę kupować w listopadzie. Sama nie wiem dlaczego się oszukuję. Prawda jest taka, że w listopadzie mało kto zastanawia się co znajdzie się pod choinką. W moim przypadku pierwsze przebłyski o prezentach dla najbliższych pojawiają się na początku grudnia. W połowie grudnia, tradycyjnie, biegam z bandą innych ludzi, którzy podobnie jak ja z szaleństwem w oczach próbuję skończyć świąteczne zakupy.

Dodatkowo, żeby wrażeń było więcej pierwszy raz w życiu będę miała podwójną Wigilię. Pierwszą 15 grudnia, a drugą standardowo 24 grudnia, czyli świąteczny duch zawita do nas tydzień wcześniej.

Czy jest jakiś przepis na to, żeby nie zwariować przed świętami?  Jak złapać świąteczny nastrój, kiedy lista rzeczy do zrobienia jest dłuższa ode mnie? Niekiedy ma wrażenie, że jestem małą myszką, która biega w kółku cały rok, natomiast pod koniec roku to kółko kręci się coraz szybciej i szybciej, aż nagle w święta zostaję z niego wyrzucona, żeby odpocząć przed kolejnym biegiem, który nastąpi z początkiem nowego roku.

Często przed świętami sami siebie dopingujemy, żeby nie wyjść na Grincha, czyli małego zielonego stwora, który niszczył wszystko co było z nimi związane. Czasami jednak trzeba dać upust złym emocjom, żeby móc złapać świąteczny nastrój, bo im bardziej staramy się być idealni przed świętami tym trudniej jest nam się zrelaksować i pamiętać, że najważniejsi są bliscy z którymi mamy szansę spędzić ten czas.

Written by

Osiem lat temu postanowiłam zamknąć swoje, dosyć, poukładane życie w Polsce i przez rok pomieszkać w kraju który ludziom kojarzy się z zimnem, liściem klonowym i pięknymi krajobrazami. Moją przygodę z Kanadą rozpoczęłam w Edmonton, skąd po trzech tygodniach, przeniosłam się do Toronto, gdzie dalej mieszkam. Ciągle szukam nowych wrażeń i bodźców. Jestem uzależniona od podróżowania, fotografowania, a moja lista rzeczy do zrobienia rośnie z każdym dniem. Zapraszam do polubienia 6757km na facebooku i śledzenia co dzieje się w Kraju Klonowego Liścia. A dzieje się sporo! Monika

Latest comments
  • Wesołych świąt Monia,abyś odnalazła spokój i spędziła je w gronie najbliższych 🙂
    Miałam podobnie ale kilka lat stresu i gorączki świątecznej sprawiło że usiadłam i zastanowiłam się nad tym szaleństwem,które ogarnia mnie co roku.Okazało się że nie muszę wcale piec 4-5 ciast,biegać jak szalona w poszukiwaniu prezentów (kupuje w sieci) a jeśli w domu niekoniecznie jest posprzątane na wysoki połysk-trudno,nie mieszkam przecież w muzeum 😉
    Nauczyłam się spędzać je tak aby czerpać spokój i relaksować się 🙂
    Wiem,że w Twojej sytuacji będzie ciężko (wrócisz w końcu po chwilowej niebytności w domu) więc trzymam kciuki 🙂
    Pozdrawiam świątecznie

    • Dziekuje Endzi! Tobie rowniez zycze spkojnych swiat, bez wiekszego szalenstwa. W koncu to jest czas, kiedy trzeba zwolnic. Hm, naprawde nie pieczesz 4 ciast? Jakos trudno mi w to uwierzyc!:) Od dzisiaj mam mocne postanowienie nie stresowania sie przed swietami, ciekawe jak mi pojdzie. Pozdrawiam tez swiatecznie:)

      • To czekam na sprawozdanie po świętach 😉
        Uwierz,uwierz,łatwiej mi piec na bieżąco, a po doświadczeniach z poprzednich lat nauczyłam się stawiać na relaks świąteczny a nie na szał 😀
        Pozdrawiam

  • Wlasnie zaczytalam sie na Twoim Blogu!

    Super fajnei ze takie pozytywne osobki przyjezdzaja do tego kraju….
    Oby takich bylo coraz wiecej!

    Pozdrawiam serdecznie rowniez zyczac SUPER FAJNYCH I SPOKOJNYCH SWIAT GDZIEKOLWIEK BEDZCIE JE SPEDZAC! 🙂

    • Witaj Neti! Bardzo milo slyszec, ze moj blog Cie lekko pochlonal, to zawsze daje motywacje do kolejnych wpisow. Tobie rowniez zycze spokojnych i radosnych swiat! Pozdrawiam i zaparaszam czesciej na 6757km:)

  • Wesolych Swiat !!!

    • Wielkie dzięki! Tobie również życzę wesołych i spokojnych Świat!

LEAVE A COMMENT

%d bloggers like this: