Dla mnie blog to ekshibicjonizm, ale w mojej sytuacji mam poczucie, że jest mi on trochę potrzebny. Nie nadążam z odpisywaniem na maile do rodziny, przyjaciół i znajomych i jest mi z tym źle, że mogą czuć się trochę zaniedbani. Poza tym trudno jest każdemu z osobna opisać i opowiedzieć co u mnie słychać i jak to jest przeżywać emigracyjne początki.
Pomyślałam o tym, że może skorzystam z tej formy i będzie to miejsce, gdzie opowiem co u mnie, co lubię, co mnie irytuje, z czego się śmieję, a przede wszystkim jak to jest żyć 6 757 km od kraju w którym mieszkałam kilkadziesiąt lat, gdzie zostawiłam najbliższych i miejsca, które znam jak własną kieszeń.
Otworzę swój płaszcz pod którym będą małe i duże rzeczy. Mam nadzieję, że zajrzysz tu raz na jakiś czas, żeby zobaczyć co nowego się pod nim kryje.
dgumab | 17 października 2012
|
„Like” od GUMY :*
gapowiczka | 17 października 2012
|
dziękuję GUMA:)